HISTORIA

Spread the love

Historia Pomorskiej Ligi Oldbojów rozpoczęła się w piękny słoneczny dzień – wtorek, 16 lipca 1991 roku. Skuteczna jak się okazało inicjatywa zorganizowania rozgrywek oldbojów narodziła się w Świdwinie i wyszła za sprawą zawodników, którzy zakończyli już swoje piłkarskie kariery w Spójni Świdwin. Wtedy to kilku “młodych piłkarskich emerytów”, namawiało Zbigniewa Rausa – wówczas pracownika miejscowego Ośrodka Sportu i Rekreacji, znanego na Pomorzu i nie tylko działacza sportowego, aby zorganizował rozgrywki, w których mogliby dalej – już dla zdrowia, uprawiać ukochaną dla nich dyscyplinę sportu.

Zbyszek Raus na pewno miał duże serce, a znaczną jego część (do tej chwili) zajmował od wielu, wielu lat ukochany dla niego tenis stołowy. W tej dyscyplinie czuł się jak ryba w wodzie. Miał dużo pracy, współorganizował życie, treningi i zawody zawodnikom tenisa stołowego, walnie przyczyniając się do sukcesów i awansu zespołu KTS Spójnia JJ Paszel Świdwin do I ligi. Działał też w Zarządzie Wojewódzkiego Związku Tenisa Stołowego, Wojewódzkiej Federacji Sportu, czy też w Amatorskiej Lidze Koszykówki Dorzecza Regi i Parsęty. Współpracował z lokalnymi mediami opisując w nich rozmaite, przeważnie sportowe ale i społecznie nośne tematy. Był także w regionie organizatorem wielu imprez sportowych dla dzieci i młodzieży, w których brylował jako komentator. Nie bez kozery mawiano więc i pisano o Zbyszku, że to „człowiek orkiestra”, a jeden z poznańskich dziennikarzy sportowych napisał o nim nawet, że nie jest to żaden działacz, to ”człowiek fabryka”. Wszystko do czego się dotknął – „chodziło” jak w szwajcarskim zegarku.

Sam Zbyszek Raus – skromny, dobrze zorganizowany i w sporcie niezwykle kompetentny pytany – co sądzi o pomyśle świdwińskich oldbojów mawiał krótko: „Wilka ciągnie do lasu, a piłkarza… na boisko oczywiście!”. Podczas naszej 20 letniej współpracy nigdy nie słyszałem aby Zbyszek powiedział: „nie mogę”, nie mam czasu lub też „zobaczę co się da zrobić”. Dwa razy też nie trzeba było go o coś prosić… Tak było i w tej sprawie. Zabrał się do pracy, wykonał dziesiątki rozmów telefonicznych… Trafił na podatny grunt. Szybko bowiem okazało się, że jest więcej osób, które myślały tak samo jak świdwinianie. W wielu miastach istniały już nawet zespoły Oldbojów. Grywali mecze, uczestniczyli w turniejach – w tym z udziałem zespołów zagranicznych. Jednak zazwyczaj odbywało się to okazjonalnie np. z okazji różnych świąt, rocznic czy tak po prostu – żeby na stare lata nie zapomnieć o tym co się robiło jak było się młodszym. Najlepszym tego przykładem są Gryfice. Dotąd tego nie wiedziałem. Jan Małkowski w swojej monografii Sparta Gryfice 1947-2014 “Piłka nożna w regionie” napisał, że w tym mieście drużyna oldbojów Sparty istniała już w roku 1975. Umiłowanie do gry w piłkę nożną było tam tak duże, że 12.10.1984 r. z inicjatywy byłych piłkarzy – Janusza Sowińskiego, Eugeniusza Biniędy i Dyrektora OSiR – Jana Sadowskiego powstał w tym mieście i prężnie działał – KLUB Oldboja OSiR Sparta Gryfice. Zespół Oldbojów OSiR Sparta Gryfice na przestrzeni kilku kolejnych lat odniósł wiele znaczących sukcesów. Sensacją na dużą skalę np. w roku 1985 był awans tego zespołu do półfinału cyklicznego, XVIII Turnieju o prestiżowy Puchar „Kuriera Szczecińskiego”. Klub ten organizował i uczestniczył również, w wielu meczach i turniejach, z udziałem silnych zespołów zagranicznych.

Bez wątpienia, wielu zawodników tego zespołu stanowiło trzon zespołu Sparty Gryfice w tworzonych przez Zbigniewa Rausa rozgrywkach Pomorskiej Ligi Oldbojów. Prawdą jest, że o graniu w piłkę po zakończeniu kariery w zespołach seniorskich myśleli również „kopacze” z innych miast naszego regionu w tym Kołobrzegu, Białogardu, Łobza, Ustki, Lęborka, Gościna, Szczecinka, Bobolic, Darłowa i Piły. Taki był czas. Oldboje wtedy “byli w modzie” i to w wielu dyscyplinach sportu. Jednak mimo pomysłów nikt przed Zbyszkiem Rausem nie podjął się organizacji rozgrywek piłkarskich dla oldbojów.

Kiedy Zbigniew Raus miał już w głowie obraz „LIGI OLDBOJÓW” o poparcie tej inicjatywy zwrócił się do Franciszka Paszela – ówczesnego Dyrektora OSiR. Dla byłego piłkarza Kolejarza Świdwin i Regi Świdwin (pewno mało kto już pamięta, że takie zespoły w Świdwinie istniały), Zawiszy Bydgoszcz i Kotwicy Kołobrzeg oraz trenera w 12 dobrych i znanych w przeszłości klubach piłkarskich, prośba ta nie mogła być niczym innym jak „miodem” na serce. Wiem od Zbyszka Rausa, że Panu Franciszkowi temat bardzo się spodobał. Pasował również do koncepcji jego działalności społecznej, sam bowiem, wszelkimi sposobami robił wszystko w tym mieście aby młodych mieszkańców Świdwina i okolic odciągnąć jak najdalej od różnych patologii społecznych w tym najgroźniejszej – narkomanii, co tu ukrywać – szerzącej się tuż za miedzą…

W dniu 16 lipca 1991 roku z inicjatywy Zbigniewa Rausa w Hali Widowiskowo – Sportowej przy ul. 3-go Marca w Świdwinie odbyło się zebranie przedstawicieli zespołów aspirujących do LIGI OLDBOJÓW, na którym postawiono przysłowiową kropkę nad „i”. Powołano do życia rozgrywki, którym nadano nazwę “Pomorska Liga Oldbojów”. Wybrano Zarząd, którego przewodniczącym został oczywiście Zbigniew RAUS.

Tak skończyły się formalności, a w sobotę 24 sierpnia 1991 roku ruszyły rozgrywki Pomorskiej Ligi Oldbojów, w których wystartowało 8 zespołów: Pamet Świdwin, Amator Kołobrzeg, Unia Białogard, Sparta Gryfice, Światowid Łobez, Pomorze Gościno, OSiR Ustka oraz Pogoń Lębork.

Pierwsze 4 mecze w pierwszej kolejce, odbyły się w nw. zestawieniu, a padły w nich następujące wyniki:

1). Białogard godz. 15.00 – Unia Białogard – Światowid Łobez – 1 : 0; 2). Gryfice godz. 15.00 – Sparta Gryfice – Pomorze Gościno – 2 : 2; 3). Lębork godz. 15.00 – Pogoń Lębork – OSiR Ustka – 0 : 0; 4). Kołobrzeg godz. 16.00 – Amator Kołobrzeg – Pamet Świdwin – 4 : 0

Kto strzelił pierwszą bramkę w lidze? Na pewno padła ona albo w meczu Unii Białogard ze Światowidem Łobez, a tu jedyną bramkę strzelił Władysław Szymielewicz albo w meczu Sparty Gryfice z Pomorzem Gościno ale niestety na dzień dzisiejszy nie mam wiedzy kto w tym meczu strzelił gole. Myślę, że uda mi się to ustalić i temat ten jeszcze sprecyzuję.

Muszę podkreślić, że nikt z nas nie spodziewał się, że rozgrywki te szybko wzbudzą takie zainteresowanie, zgromadzą tyle zespołów i w tak krótkim czasie administracyjnie obejmą obszar województw słupskiego, koszalińskiego i szczecińskiego, a niewiele brakowało aby do rozgrywek przystąpiły również zespoły z Wielkopolski.

Przez 20 lat sprawne zarządzanie i płynny przebieg rozgrywek Pomorskiej Ligi Oldbojów to przede wszystkim zasługa i dzieło Zbigniewa Rausa. Od wielu lat chorował ale mimo coraz to większych problemów ze zdrowiem, żył tymi rozgrywkami. W jego życiu wszystko było im podporządkowane. Znamiennym było to, że kiedy zakończyliśmy XV edycję rozgrywek PLO Turniejem Mistrzów PLO w Świdwinie, Zbyszek snuł już plany o dwudziestoleciu Pomorskiej Ligi Oldbojów. Nasze piątkowe czy sobotnie, wieczorne telefoniczne rozmowy, a także przedpołudniowe w niedziele, zawsze trwały niemal kilkadziesiąt minut, a czasami przekraczały godzinę i zapewniam, że nie były to zwykłe pogaduszki. W trakcie tych rozmów omawialiśmy ważne dla Ligi tematy.

Parę dni przed rozpoczęciem rundy rewanżowej XX sezonu 2010/2011 od kolegów ze Świdwina dowiedziałem się, że Zbigniew Raus w poważnym stanie umieszczony został w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie. 14 kwietnia 2011 roku oczywiście go tam odwiedziłem. Widok Zbyszka leżącego w szpitalnym łóżku przybił mnie do głębi… On sam, jakby nic się nie działo, był jedynie bardzo zaniepokojony brakiem telefonu i w zasadzie na migi prosił mnie o jego odszukanie. Zbliżała się bowiem sobota i mecze oldbojów. Chciał mieć telefon aby mieć dostęp do relacji z meczy Pomorskiej Ligi Oldbojów, aby je później ze swoim komentarzem przekazać mediom. Od pielęgniarki dowiedziałem się jednak, że lekarz zabronił mu korzystać z telefonu i z tego powodu telefon ten zabrała siostra Zbyszka. Zakładając, że w sobotę i niedzielę odwiedzi go rodzina umówiłem się z nim, że przyjadę do niego po pracy w poniedziałek 18 kwietnia, przywiozę mu też wyniki meczów i opowiem najważniejsze wydarzenia z pierwszej kolejki rundy rewanżowej XX sezonu Pomorskiej Ligi Oldbojów. Niestety… los sprawił, że tego tematu razem już nie omówiliśmy.

W nocy z soboty na niedzielę 16/17 kwietnia 2011 roku, Zbigniew Raus – twórca rozgrywek Pomorskiej Ligi Oldbojów i jak wyżej wspomniałem ich 20 letni przewodniczący Zarządu, zmarł. Bez wątpienia, dla rodziny, przyjaciół, kolegów, dla tych co go znali oraz dla świdwińskiego sportu był to ciężki cios. Choć wiedzieliśmy o jego chorobie to jednak wtedy nikt nie myślał, że może grozić mu śmierć. Miał zaledwie 63 lata …

Runda wiosenna – rewanżowa sezonu 2010/2011 oraz Turniej Mistrzów i zakończenie XX – jubileuszowego (o którym marzył Zbyszek Raus), już bez naszego Kolegi, przebiegały w smutku i żałobie. Wspomnę tylko, że pod koniec lutego 2011 roku tj. 2 miesiące przed śmiercią Zbyszka, byliśmy razem u Burmistrza Rewala, z którym uzgodniliśmy wszelkie szczegóły odnośnie przeprowadzenia jubileuszowego turnieju mistrzów na stadionie w Pobierowie. Wtedy nic nie zapowiadało, że Zbyszek nas opuści…

Po zakończeniu XX edycji rozgrywek Pomorskiej Ligi Oldbojów z obowiązku, jako wiceprzewodniczący Zarządu PLO tradycyjne przed nowym sezonem zorganizowałem zebranie organizacyjne, które w obliczu śmierci Ś.P. Zbigniewa Rausa musiało przybrać formę Walnego Zebrania (sprawozdawczo – wyborczego).

Walne Zebranie odbyło się 29 lipca 2011 roku w Świdwinie w Sali Konferencyjnej Urzędu Miasta w Świdwinie. Pamiętam, że początkowo atmosfera była napięta. Po dokonaniu niezbędnych formalności w obliczu śmierci Ś.P. Zbigniewa Rausa, dotychczasowy osierocony Zarząd Pomorskiej Ligi Oldbojów w Piłce Nożnej ustąpił.

W dalszej części zebrania omawialiśmy i procedowaliśmy wiele wiążących dla przyszłości rozgrywek Pomorskiej Ligi Oldbojów spraw.

Omówiliśmy m. innymi właśnie zakończony piłkarski sezon 2010/2011. W ocenie Zarządu spośród wszystkich dotychczasowych XX edycji naszych rozgrywek pod względem dyscypliny boiskowej ten sezon był najgorszym sezonem piłkarskim. Na boiskach tego sezonu udzielono bowiem 114 napomnień i tylu sprawców naruszeń przepisów zobaczyło żółte kartki oraz 25 zawodników wykluczono z gry pokazując im czerwone kartki. Analizując niektóre informacje dotyczące zdarzeń na meczach tego sezonu nasuwał się wniosek, że u wielu zawodników odczuwalne było poczucie bezkarności. Niektórzy byli wręcz przekonani, że to oni, a nie sędziowie znają przepisy i to oni mają racje… Zdarzyły się mecze gdzie agresja zawodników przekroczyła wszelkie możliwe granice dopuszczalności.

Na tym zebraniu podjęliśmy temat, który wobec śmierci Ś.P. Zbigniewa Rausa musieliśmy podjąć, a więc przede wszystkim decyzję czy rozgrywki mają być kontynuowane i kto będzie je prowadził.

Szybko okazało się, że nikt na sali nie myślał o ich zakończeniu. Wszyscy zebrani orzekli, że muszą one dalej trwać. W tej części zebrania spotkał mnie duży zaszczyt, kiedy z sali padł wniosek, później jednogłośnie przegłosowany abym to ja został prezesem Zarządu PLO na lata następne. Do prac w Zarządzie, zaprosiłem Kazimierza Kopryka z Kołobrzegu (dotychczasowego członka Zarządu), a nieco później Józefa Dąbrowskiego z Koszalina, którzy zaproszenie przyjęli zostając członkami zarządu PLO.

Podczas zebrania dyskutowaliśmy m. innymi na temat przyszłości i formy prawnej rozgrywek Pomorskiej Ligi Oldbojów. Pamiętam, że zasugerowałem zebranym realizację naszych wspólnych piłkarskich marzeń w dwóch możliwych do zrealizowania wersjach. Pierwsza to zarejestrowanie i dalsza działalność Pomorskiej Ligi Oldbojów jako stowarzyszenie kultury fizycznej i uzyskanie w ten sposób osobowości prawnej dającej poszczególnym zespołom szersze możliwości rzeczowej współpracy np. z lokalnymi samorządami czy bankami. Druga zaś wersja, o której wtedy poważnie myślałem i myślę do dzisiaj, to możliwość zawarcia porozumienia z Koszalińskim Okręgowym Związkiem Piłki Nożnej w Koszalinie lub Zachodniopomorskim Związkiem Piłki Nożnej i prowadzenie dalszej działalności w ramach tego Związku jako suwerenny np. Wydział Piłki Nożnej Oldbojów.

W tej drugiej wersji widziałem wiele korzyści dla nas, z których najważniejsze to profesjonalne ubezpieczenie zawodników PLO od następstw nieszczęśliwych wypadków oraz możliwość korzystania z sędziów piłkarskich, którzy na bieżąco są szkoleni przez Związek.

Przypomnę tylko, że w pierwszych ośmiu edycjach tych rozgrywek to gospodarze meczów mieli obowiązek zabezpieczyć arbitrów na swoje mecze. Po każdej kolejce do zarządu PLO wpływało wtedy wiele protestów. Atmosferę wokół meczy w pewnym stopniu uzdrowił Dionizy Grząźko – znany działacz z Drawska, wieloletni związkowy sędzia i obserwator, którego głównym zadaniem od sezonu 1999 do 2011 jako członka Zarządu PLO było delegowanie sędziów na mecze. W przeważającej większości meczów dalej jednak arbitrami w naszych rozgrywkach pozostają sędziowie, którzy w zasadzie w większości tak jak piłkarze – zakończyli już swoją bieżącą edukację i czynną działalność sportową. Choć protestów na poziom sędziowania w tym okresie było mniej to jednak problem dalej istniał i tak na prawdę w rzeczywistości, istnieje do dzisiaj…

Wracając do tematu formy przyszłościowego działania Pomorskiej Ligi Oldbojów – na zebraniu, z sali padły głosy, z których jasno wynikało, że na ten czas jedynym do przyjęcia dla uczestników zebrania wariantem jest działalność w formie stowarzyszenia kultury fizycznej, a kontynuacja ich po tym zebraniu będzie odzwierciedleniem rozgrywek oldbojów istniejących od 1991 roku i stworzonych przez Ś.P. Zbigniewa Rausa. W głosowaniu jawnym rozwiązanie to przyjęto jednogłośnie.

Jednogłośnie przyjęto też nazwę stowarzyszenia, która brzmi: Stowarzyszenie Oldbojów Piłki Nożnej „Pomorska Liga Oldbojów” z siedzibą w Białogardzie (z racji miejsca zamieszkania prezesa).

Z tych też powodów rozgrywki piłkarskie „starszych panów” dalej toczyć będą się pod nazwą „Pomorska Liga Oldbojów”. Członkami założycielami tego stowarzyszenia zostały wszystkie 24 osoby obecne na tym zebraniu.

Ostatnią już tego dnia decyzją, nowo wybranego Zarządu i to w formie uchwały podjętej na powyższym zebraniu było obniżenie wysokości rocznej składki członkowskiej – wpisowego na sezon 2011/2012 i następne lata z 600,00 zł na 500,00 zł za rok (sezon jesień/wiosna).

Zarząd Pomorskiej Ligi Oldbojów realizując ustalenia Walnego Zebrania zabrał się do pracy, przygotował inne wymagane dokumenty i jeszcze w pierwszej dekadzie sierpnia 2011 roku w Starostwie Powiatowym w Białogardzie w imieniu Zarządu złożyłem wniosek o wpisanie nowo powstałego stowarzyszenia do prowadzonej przez Starostę Białogardzkiego ewidencji uczniowskich klubów sportowych oraz stowarzyszeń kultury fizycznej.

Z dniem 30 sierpnia 2011 r. wniosek i przedstawione dokumenty pod względem formalno – prawnym oceniono pozytywnie i w ten sposób Stowarzyszenie Oldbojów Piłki Nożnej „Pomorska Liga Oldbojów” pod numerem 39 zostało wpisane do tej ewidencji przez co uzyskało osobowość prawną.

Krótko po rejestracji, (zgodnie ze statutem) nowo wybrany Zarząd PLO ustanowił logo stowarzyszenia i sukcesywnie ale systematycznie rok po roku porządkował oraz rozszerzał Regulamin Rozgrywek Pomorskiej Ligi Oldbojów dostosowując postanowienia w nim zawarte do aktualnych przepisów i standardów piłkarskiej rzeczywistości. Wspomnieć warto, że początkowo było różnie. Regulamin Rozgrywek PLO był mało precyzyjny, miał dużo luk i z tego powodu dochodziło do sytuacji, które na przyszłość rodziły precedensy. To wywoływało niepokoje, a nawet protesty.

Jednak na bieżąco, niemal w każdym sezonie do regulaminu wprowadzaliśmy poprawki ujmując w nim problemy jakie zdarzyły się w minionym sezonie i wymagały uregulowania przez zapis w regulaminie.

Kolejne decyzje to porządkowanie spraw, które mają znaczenie dla przejrzystości rozgrywek i uczynienia ich aby były bardziej atrakcyjne. Robiliśmy wszystko co mogliśmy aby jak najszybciej wyeliminować „złego ducha” szerzącego się na boiskach, a nawet poza nimi. Obraz boiskowych ekscesów ulega stopniowo poprawie. Choć ciągle na boiskach zdarzają się jakieś nieprzyjemne sytuacje to wszelkimi sposobami dążymy do tego aby na wszystkich boiskach gdzie grają Oldboje naszej LIGI przywrócić prawdziwego – „dobrego ducha gry” i aby pozostał on na boiskach już na stałe.

Od sezonu 2011/2012 decyzją Zarządu PLO wprowadziliśmy do regulaminu zapis, że trzy najlepsze zespoły Pomorskiej Ligi Oldbojów (I liga PLO) oprócz pucharów i pamiątkowych dyplomów otrzymywać będą medale: złote, srebrne i brązowe. Jako fakt lub jak kto woli jako ciekawostkę warto wspomnieć, że pierwsze medale w naszych rozgrywkach wręczyliśmy 04 sierpnia 2012 roku po Turnieju Mistrzów PLO, którego gospodarzem byli oldboje Pomorzanina Sławoborze. Złote medale otrzymali wtedy: mistrz Pomorskiej Ligi Oldbojów za sezon 2011/2012 – Oldboje Iskra Białogard, srebrne zaś medale – za wicemistrzostwo PLO zawiesili na piersiach oldboje Zryw Kretomino, a brązowe za III miejsce – Ina Ińsko.

Zarząd PLO pochylił się też nad uporządkowaniem tematu przyznawanej corocznie nagrody „Fair Play”. Laureata do tej pory wybierano bardziej na wyczucie niż za konkretne zachowanie zespołu. Czasem o pozytywnej opinii decydował drobiazg. Decyzją nowo wybranego Zarządu PLO od początku sezonu 2013/2014 wprowadziliśmy Regulamin Sportowego Współzawodnictwa Fair Play. Na bieżąco Zarząd PLO analizuje wszystkie boiskowe wydarzenia. Za naruszenie regulaminu przyznawane są kary i punkty, a zespół, który w danym sezonie w najmniejszym stopniu naruszy regulamin i dyscyplinę zawodów wygrywa to współzawodnictwo. W nagrodę otrzymuje pamiątkowy dyplom i okazały puchar „FAIR PLAY”. Regulamin przewiduje również wyróżnienia dla zespołów z II i III miejsca tej klasyfikacji. Otrzymują oni statuetkę lub ryngraf oraz dyplom FAIR PLAY. Aby podnieść rangę tej pięknej filozofii, rangę klasyfikacji i nagród, wielokrotnie fundatorem tych pucharów był prezes Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej – Jan Bednarek, który jeśli tylko mógł, osobiście i z dużą satysfakcją je uroczyście wręczał.

Kolejnym tematem, który Zarząd „wziął na tapetę” to wprowadzenie od początku sezonu 2013/2014 do Regulaminu Rozgrywek zapisu, że drużyna, która nie stawi się w miejscu wyznaczonym do rozegrania zawodów ukarana będzie walkowerem i utraci w tabeli: – 3 punkty (minus trzy punkty). Dla wielu kontrowersyjna decyzja, ale większość członków stowarzyszenia popiera to rozwiązanie. Wcześniej Zarząd zauważył, że w rozgrywkach odnotowujemy stosunkowo duża ilość oddanych meczy walkowerem. Dla przykładu w sezonie 2010/2011 z karą walkowera zweryfikowano aż 24 mecze – po 12 w I i II lidze, a tylko w rundzie wiosennej np. sezonu 2012/2013 – 10 meczy z czego 4 w I lidze i 6 w II lidze.

Już po wstępnej analizie doszliśmy do wniosku, że w większości przypadków była to kalkulacja, zwykłe wyrachowanie zespołów. Za nie stawienie się w miejscu wyznaczonym terminarzem do rozegrania zawodów i oddanie meczu walkowerem w zasadzie nie było żadnej kary. Początkowo regulamin oprócz weryfikacji meczu jako walkower przewidywał karę finansową w kwocie 50,00 zł. Po kilku sezonach, karę tą podwyższyliśmy do kwoty 100,00 zł. Kolokwialnie i szczerze mówiąc – przy takich kwotach kar – oddanie meczu walkowerem było nawet opłacalne ponieważ kara finansowa za walkower była niższa jak konieczność poniesienia kosztów wyjazdu na mecz…

Nieco później, za takie zachowanie, podnieśliśmy wysokość tej dodatkowej kary do 150,00 zł, a ponieważ uczestnicy rozgrywek niewiele się tym przejęli bo np. w sezonie 2018/2019 kolejne 10 meczy zweryfikowano jako walkower, Zarząd postanowił, że od sezonu 2019/2020 oprócz weryfikacji meczu jako walkower, dla sprawcy takiego wydarzenia zabieramy 3 punkty z tabeli (minus 3 punkty) i ponadto w terminie 7 dni od zdarzenia musi wpłacić karę dodatkową – finansową, a ta wynosi już 200,00 zł. Kolokwialnie mówiąc jest to już „ mały ból” ale skoro inaczej nie można temu zapobiec lub chociażby znacznie ograniczyć Zarząd doszedł do wniosku, że kara 200,00 zł powinna być wystarczającym buforem do takiego zachowania. Czy proceder został zatrzymany pokarze przyszłość.

Aktualny Zarząd PLO obserwując wysoki poziom gry, dużą ilość strzelanych bramek w poszczególnych meczach i wychodząc na przeciw licznym telefonom w sprawie strzelców bramek od początku sezonu 2013/2014 postanowił wrócić do prowadzenia klasyfikacji „KRÓL STRZELCÓW”. Wcześniej klasyfikację tą prowadziliśmy tylko w dwóch pierwszych sezonach. Od trzeciego sezonu zrezygnowaliśmy z prowadzenia tej klasyfikacji. Dlaczego?

Zdobyliśmy dowody na to, że drużyna, która wygrała mecz np. 4 : 0 czy 5 : 0 wszystkie bramki wpisywała na konto 1 piłkarza, a w rzeczywistości te 4 czy 5 bramek strzeliło 3, a czasem i więcej zawodników. Ponieważ wtedy takich przypadków było więcej, klasyfikacja ta była po prostu sfałszowana i nie było sensu dalej ją prowadzić. Wróciliśmy do tego i przez kolejne sezony z dołożeniem najwyższej staranności klasyfikację tą prowadzimy do dzisiaj, osobno dla I i II ligi PLO i wszystko wskazuje na to, że prowadzić ją będziemy w latach następnych.

Strzelec największej ilości bramek w danym sezonie I ligi PLO zostaje Królem Strzelców Pomorskiej Ligi Oldbojów, a strzelec największej ilości bramek w sezonie II ligi PLO – Królem Strzelców II ligi PLO. Obaj oczywiście oprócz splendoru otrzymują okazałe puchary i dyplomy.

Dane do tej klasyfikacji są zbierane z dwóch niezależnych źródeł, a niektóre przypadki sprawdzany jeszcze dogłębniej. Materiał tej klasyfikacji jest więc jak najbardziej prawdziwy i rzetelny. Warto więc tą klasyfikację prowadzić ponieważ jest ona jednym z elementów decydujących o profesjonalności prowadzonych rozgrywek Pomorskiej Ligi Oldbojów.

W 29-letniej historii Pomorskiej Ligi Oldbojów, najwięcej – bo 7- krotnie (w tym jako jedyny dotąd zespół w LIDZE w 5 sezonach kolejno rok po roku), Mistrza Pomorskiej Ligi Oldbojów zdobywał ZRYW Kretomino. Sześciokrotnie mistrzostwo PLO zdobywał AMATOR Kołobrzeg. Żywiec/Gwardia Koszalin, a po zmianie nazwy Bud Projekt/Gwardia Koszalin i Oldboje Iskra Białogard tytuł ten zdobyli trzykrotnie. Kolejne zespoły: Pamet Świdwin, Victoria Sianów, Cerbud Słupsk rywalizację wygrały dwukrotnie, a po jednym razie Unia Białogard, Światowid Łobez, ATS DAREL Stargard Szczeciński i Sarmata Dobra .

Od początku istnienia rozgrywek PLO w zasadzie na każdym spotkaniu Zarządu myśleliśmy nad formą i sposobem na uroczyste zakończenia sezonów gdzie mogli byśmy spotkać się, rozegrać jakiś mecz, a może nawet turniej, na który byśmy mogli np. zaprosić nasze rodziny ( żony, dzieci, a niektórzy z nas i wnuki) potem razem z nimi biesiadować przy ognisku, zjeść kiełbaskę i odbierając nagrody za miniony sezon być szczęśliwym…

Po pierwszym sezonie rozgrywek w innej formie ale bardzo ciekawa impreza odbyła się w Kołobrzegu.

W życie wszedł pomysł Kazimierza Kopryka aby zorganizować mecz Gwiazd Pomorskiej Ligi Oldbojów, w którym wystąpi Mistrz PLO za sezon 1991/1992 – Amator Kołobrzeg, a jego przeciwnikiem będzie Reprezentacja Pomorskiej Ligi Oldbojów składająca się z najlepszych zawodników z pozostałych 7 zespołów grających w pierwszym sezonie w LIDZE. Jak dosiła prasa, w tym meczu były dwie niespodzianki: pierwsza to fakt, że Amator Kołobrzeg mecz ten przegrał 1 : 2, a druga niespodzianka to, że rzutu karnego dla Amatora nie wykorzystał Lech Pałka co w tamtych czasach zdarzało mu się bardzo, bardzo rzadko…

Podobna choć lekko rozszerzona impreza miała miejsce na zakończenie drugiego sezonu – 1992/1993, a zorganizowano ją 03 lipca 1993 r. w Łobzie. Rozegrano wtedy 2 mecze. W pierwszym Amator Kołobrzeg (mistrz PLO za sezon 1992/93) pokonał 3 : 1 Reprezentację LIGI złożoną z zawodników zespołów z pozycji nieparzystych w tabeli, a w drugim meczu Światowid Łobez (wicemistrz za sezon 1992/92) uległ 2 : 4 Reprezentacji LIGI złożonej z zawodników zespołów z pozycji parzystych w tabeli. Przypomnę, że w rozgrywkach tego sezonu występowało 12 zespołów.

Po trzecim sezonie piłkarskim PLO, jeśli pamięć mnie nie myli, nie było zainteresowanych do organizacji tego typu imprezy.

Dopiero po IV edycji rozgrywek Pomorskiej Ligi Oldbojów znowu uroczyście żegnaliśmy sezon piłkarski. Gospodarzem imprezy 15.VII.1995 r. byli działacze Zakładu Budżetowego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Szczecinku. Przyjęta na tej imprezie formuła w zasadzie obowiązuje do dzisiaj i uznać należy zatem, że właśnie w Szczecinku odbył się I Turniej Mistrzów Pomorskiej Ligi Oldbojów. Z założenia w turnieju Mistrzów PLO uczestniczą najlepsze zespoły PLO – mistrzowie i wicemistrzowie Pomorskiej Ligi Oldbojów i zespoły, które zajęły I lub II miejsce w II lidze. Zdarzały się jednak turnieje, w których występowało więcej zespołów w tym również z III miejsc w I czy II lidze, a także jako zaproszeni Goście.

„SPORT ŁĄCZY LUDZI”– takie motto nadaliśmy tym turniejom, a upowszechnianie kultury fizycznej w czasie wolnym wśród piłkarzy w zaawansowanym wieku z punktu widzenia wyczynowego uprawiania sportu i czynna rekreacja to najważniejsze i oczekiwane efekty z realizacji tego typu corocznych imprez.

Organizator takiego turnieju ponadto ma okazję aby wypromować swój region oraz zaprezentować na swoim obiekcie, w swoim mieście, swoim kibicom – najlepsze zespoły i najlepszych piłkarzy Pomorskiej Ligi Oldbojów. Zespoły uczestniczące w Turnieju Mistrzów rywalizują o puchary ufundowane przez samorządy, na terenie których Turniej Mistrzów jest organizowany.

Na zakończenie Turnieju Mistrzów wręczamy Puchar i wyróżnienia w klasyfikacji FAIR PLAY, puchary w klasyfikacji „Król Strzelców” Pomorskiej Ligi Oldbojów i „Króla Strzelców” II ligi PLO, statuetki i grawertony pamiątkowe dla najlepszych kierowników zespołów, puchary, dyplomy i medale dla trzech najlepszych zespołów I ligi PLO oraz puchary i dyplomy dla trzech najlepszych zespołów II ligi PLO. Zapewniam, jest uroczyście.

Przy okazji tej sportowej imprezy każdy zawodnik, którego zespół awansował z II do I ligi otrzymuje list gratulacyjny. Ponadto zasłużeni piłkarze i działacze (I i II ligi) są odznaczani Odznakami Honorowymi Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej oraz Koszalińskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej, a były przypadki, że również wyższymi odznaczeniami sportowymi.

Z reguły, każdy kolejny sezon piłkarski zaczynamy w ostatnią sobotę sierpnia, a kończymy w ostatnią sobotę czerwca.

W tym miejscu warto pokazać tych, którzy historię tych rozgrywek tworzyli na boisku. Warto zobaczyć jakiej klasy zawodnicy wśród setek innych, nadal uczestniczą bądź uczestniczyli w rozgrywkach Pomorskiej Ligi Oldbojów.

Na przestrzeni ostatnich 29 lat w każdym sezonie średnio uczestniczyły 22 zespoły. Na boiskach przewinęło się łącznie 15 877 zawodników, rozegrano łącznie 5 865 meczów, strzelono w nich 28 703 bramki co daje średnią 4,89 bramki na 1 mecz. W Jubileuszowym XXX sezonie 2020/2021 występuje 26 zespołów i 794 zarejestrowanych zawodników.

Aby wymienić wszystkich grających w Lidze zawodników w tym miejsce niestety nie jest możliwe. Prawdą jest też, że niestety nie dysponuję żadnymi dokumentami z pierwszej dekady istnienia Pomorskiej Ligi Oldbojów. Mam jedynie tabele po każdym z sezonów, które zdołałem przechować do dzisiaj. Myślę jednak, że warto i czuję taką potrzebę aby wymienić chociaż kilkunastu, których po prostu nie można nie zauważyć, że byli lub nadal są z nami. To oni od początku istnienia Pomorskiej Ligi Oldbojów nadawali jej kształt, to oni przyciągali kolejnych piłkarzy i oni wyznaczali poziom tych rozgrywek. Kogo więc widzieliśmy na boiskach w kolejnych sezonach Pomorskiej Ligi Oldbojów od początku jej istnienia?

Grali lub grają jeszcze u nas: Henryk Wawrowski, Mirosław Okoński, Stefan Mila, Leszek Pałka, Kazimierz Kopryk, Tadeusz Małecki, Mirosław Świrko, Zygmunt Gilewski, Andrzej Rudnicki, Janusz Kaniewski, Janusz Szczęśniak, Leszek Zawadzki, Jan Lewandowicz, Stanisław Janota, Marian Szyjka, Henryk Januszonek, Bogdan Osieczko, Janusz Leszko, Andrzej Tęcza, Grzegorz Starybrat, Waldemar Puzon, Edward Sulwiński, Krzysztof Modliński, Zygmunt Likuń, Roman Świętosławski, Sławomir Lewiński, Marek Staszewski, Józef Paszel, Adam Paprocki czy Stefan Moskalewicz.

Nieco inna generacja oldbojów ale za to jakże zacna to: Grzegorz Lewandowski, Paweł Skrzypek, Wojciech Polakowski, Tomasz Zasada, Grzegorz Kubiak, Jacek Ratajczak, Dariusz Szperlak, Mariusz Rosiak, Janusz Studziński, Jarosław Chwastek. To nie wszystko…

W naszych szeregach zagrali także piłkarze tej klasy jak: Dariusz Adamczuk, Maciej Stolarczyk, Olgierd Moskalewicz, Bartosz Ława, Mariusz Giergiel, Adam Werra, Adam Kulbacki, Artur Dmowski, Tomasz Podobas, Marcin Wachowicz, a nieco później Jarosław Piskorz, Tomasz Grzegorczyk, Adam Kawczyński, Paweł Rybicki, Robert Gajda czy Tomasz Pustelnik.

Szczególne miejsce wśród uczestników naszych rozgrywek należne jest Mieczysławowi Domańskiemu – zawodnikowi reprezentacji Polski i multi medaliście Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy organizacji PTSS „SPRAWNI RAZEM”. Jego 20 letni dorobek medalowy jest olśniewający. Mieczysław karierę sportową rozpoczynał w Pomorzaninie Sławoborze, po czym w latach 1986-1989 był zawodnikiem koszalińskiej Gwardii. W oldbojach grał w Ikarze Krosino i Pomorzaninie Sławoborze.

Jak sam Mieczysław skromnie mówi, jego największymi sportowymi sukcesami jest 20- letni okres reprezentowanie barw Polski w takich imprezach jak: w roku 1998 – Mistrzostwa Świata w PN w Anglii gdzie zdobył złoty medal, w roku 1999 – Mistrzostwa Europy w Szwecji – złoty medal, w roku 2002 na Mistrzostwach Świata w Japonii zajął V miejsce, w 2003 roku na Mistrzostwach Europy w Portugalii – brązowy medal, w roku 2004 na Global Games w Szwecji – srebrny medal, w 2006 r. na Mistrzostwach Świata w Niemczech – ósme miejsce, w 2007 r. na Halowych Mistrzostwach Świata w Portugalii – srebrny medal, w 2008 r. na Mistrzostwach Europy w Anglii – brązowy medal i w tym samych roku na Halowych Mistrzostwach Europy na Węgrzech – złoty medal, w 2009 r. na Global Games w Czechach – srebrny medal, a w 2010 roku na Mistrzostwach Świata w RPA – brązowy medal. W 2012 roku w Szwecji na Mistrzostwach Europy zdobył srebrny medal mistrzostw Europy, a w 2016 we Francji złoty medal mistrzostw Europy… Mieczysław – to wielka sprawa! CHAPEAU BAS!

W zespołach Pomorskiej Ligi Oldbojów gra lub grało również wielu znanych samorządowców. Aktualnie grają u nas: Waldemar Miśko – Burmistrz Karlina (Maxtrans/Sokół Karlino – II liga), Stanisław Kuryłło – Burmistrz Kamienia Pomorskiego (Gryf Kamień Pomorski – I liga), Maciej Berlicki – Burmistrz Sianowa (Victoria Sianów – I liga), Tomasz Tesmer – Wicestarosta Koszaliński (Victoria Sianów – I liga) i Maciej Makselon – Zastępca Burmistrza Szczecinka (STLA Szczecinek – I liga). W przeszłości zaś grali z nami także: Krzysztof Majewski (Unia Białogard – I liga) – wójt Gminy Rąbino, Ireneusz Bazgier (Oldboy Żywiec-Gwardia Koszalin- I liga), Jerzy Kołakowski (Jantar OSiR Ustka – I liga), Janusz Gromek (Amator Kołobrzeg – I liga) – Prezydent Kołobrzegu, aktualnie senator X kadencji oraz Jan Bednarek (….. Koszalin – .. liga) – poseł na sejm V kadencji, a aktualnie Wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i prezes Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej w Szczecinie.

XXX Jublileuszowy sezon – 2020/2021 rozpoczęliśmy 06 sierpnia 2020 roku w Świdwinie meczem II ligi Pamet Świdwin – Jesion Trans Oldboje Tychowo. W nowym sezonie Pomorskiej Ligi Oldbojów rozgrywki rozpoczęło 26 zespołów – 13 w I lidze i 13 w II lidze. Jednak w październiku z rozgrywek wycofali się Oldboje Błękitni Stargard i aktualnie w I lidze gra 12 zespołów.

Żyjemy i uprawiamy sport w okresie pandemii koronawirusa COVID-19, który (muszę to napisać) dał i ciągle daje się nam we znaki. Czy uda się nam go pokonać, czy będzie to pełny sezon (jesień – wiosna) tego nikt z nas nie wie. Bądźmy jednak dobrej nadziei!

Andrzej Schneider – prezes Pomorskiej Ligi Oldbojów